Wednesday, November 5, 2008

Friday, October 10, 2008

Monday, September 29, 2008

ŁAMANA

biorę dziewczynę i idę na tehno a co ty myślisz że jest mi wszystko jedno?


skaczemy do dołu ludzie...





ja nie rozumiem jak w szarym tłumie kręcić się ,kręcić się nie umieć...



Friday, September 19, 2008

PRZEPRASZAM

http://au.youtube.com/watch?v=nx0R-syPwNk


Good day my angel
I'll great you with black and white
What do you want more
The day's too short and the night belongs to us
In my eyes you can see
Fear of your future
In my soul there's no shelter
Under your wings shadow

Good day my angel I can hear your knocking at my gates

Do you bring today happiness
Or the ray may run to words the lie
Spread your wings so that I would feel a piece of heaven

Spread your wings so that I would feel no pain when I die


Good day my angel I can hear your knocking at my gates

MYSLOVITZ

Saturday, September 13, 2008

Friday, September 12, 2008

seledynowy oksymoron

uprze,dni,ooczywiste prawdy stawały się z czasem...
mam 10 palców u dłoni aby przykazać ci dziesięciokrotnie
z kamiennym
wyrazem

wykuwając twarz ku przestrodze

Dla czego: Dla ego

Wednesday, September 10, 2008

,V'I',D'E,

nałykam się powietrza na noc na zapas na wypadek gdybym zapomniała że powinnam oddychać
nabrałam/ się - ciebie /na noc na zapas na wypadek


pachnie poza granicą dotyku na terytorium mojego pokoju i duszy mnie

zasnąć i nie obudzić się na wypadek gdybym jutro znowu pamiętała

Sunday, September 7, 2008

W MONO Cr RO MIE...


Nie oglądasz się za siebie

ni

gdy

A pożądam za Tobą małymi k'rokami

A ni A gdy się spotkamy w korcu na końcu

Kiedy już nie będzie jak chwytać życia za roki

Wtedy

Nie obejrzysz się za siebie

Obejrzysz się za mną





Sunday, August 10, 2008

Wednesday, August 6, 2008

0 Rh +

spotykam się zczasem
zczasem zapomnę
ukierunkowuję destrukcję i pozwalam tykać
bezkarnie?
klęcz
stań w kącie
zmów modlitwę
spotykam się zczasem z ludźmi pokroju mojego zła się
bój
bój zczasem minie
sam
sam a
jestem zerem
Rh+

Tuesday, July 29, 2008

SZUKAJ MNIE!


ODDAJĘ CIEPŁO MARTWYM
*
PRZEDMIOTOM






Thursday, July 24, 2008

Requjem

Quod me nutrit me destruit.

Monday, July 21, 2008

UZU-PEŁNIA-M

Nie krzycz [:] tak - zabije mnie ta cisza

Rozdzierający brak zrozumienia

Brakujące ogniwa galwaniczne empatii

Przekornie od kilku chwil : pełnia

Nie podnoś głosu - nabawisz się na discopatii

Słyszę

Nie reaguję

Strącam cię

Z mojej osi symetrii

Sunday, July 20, 2008

MAM TYLKO JEDNO SKRZYDŁO...


Mam tylko jedno skrzydło to prawie tak jak anioł


A ty masz skrzydło drugie rośnie u twoich ramion


Gdy staniesz przy mnie blisko


I mocno mnie przytulisz bez trudu popłyniemy prosto w wysokie chmury

Wednesday, July 16, 2008

J-utro

bacznie Baczyńsko
mijał świat deptany z błotem przez miliardy maleńkich nic nie znaczących istot ludzkich
teoretycznie czas mija
kiedyś były inne czasy...
ale od setek tysięcy lat godzina ma niezmiennie 60 minut

niezmiennie - wstecz, od kilku oddechów
staram się nie tęsknić

za budową morfologiczną twojej nieregularnej twarzy
za budową cząsteczkową ściany twojego miażdżącego spojrzenia

mija świat deptany
kuli się elipsoidalnie
turla biodrami w okół słońca heretycko zaklinając - mój czas
bez mojej wiedzy, za moim milczącym przyzwoleniem

przyglądaj się bacznie
J-utro
mogę opaść jak pył z popiołów
J-utro
może mnie nie być

Nie martw się, kurwa, jak zwykle sama sobie ze wszystkim po-radzę.
Kiedy będziecie pożądać spotkania, by oznajmić swoje szczęście, by porozmawiać o swoich niecierpiących zwłok problemach
Każę wam się po ludzku, w imieniu ziemi: odpierdolić.

Thursday, July 10, 2008

WYKLUCZONE!

A-komp-ania-ment młodego sąsiada
Przypomina, jak często zapominam
Nie czuję (w kieszeni ) i czuję niepochamowaną rządzę posiadania ''na własność''
Wracam
nie ma cię
nie mogę wejść
nie możesz otworzyć
I tak bardzo mi cię brakuje w takich momentach
Szczególnie kiedy tak cholernie chce mi się siku

Thursday, July 3, 2008

The tribute to butterfly...


I never meant to cause u any sorrow I never meant to cause u any pain I only wanted to one time see u laughing I only wanted to see u laughing in the purple rain

( symultaniczny stan zagubienia... )
I never wanted to be your weekend lover I only wanted to be some kind of friend I could never steal u from another It's such a shame our friendship had to end



I know, I know, I know times are changing It's time we all reach out for something new
Purple rain
)!(




Monday, June 30, 2008

WALCZ!


nie pozwoliłam ci odbierać wolności
niech dźwoni
nie odbieraj
z palonym w dłoni
patrzę jak zasypiają moje wyrzuty
nie masz sumienia
przeczysz podstawowym prawom grawitacji
unoszę podczas spadania - równo przerazeniem w dół...

Sunday, June 29, 2008

BOGOWIE ZIMNI JAK KAMIEŃ



''Co jeszcze chcesz,w Twoich oczach nie widzę już siebie

Zerwać sie gdzieś,czarne dziury zostaną w niebie

Co można jeszcze zrobić gdy jesteśmy sami

Co można podarować bogom zimnym jak kamień

Co mi dasz jeżeli nic nie czuję

Co ci dam jeżeli nie chcesz brać

Miasto nocą nie ukoi bólu W moim sercu cisza trwa...

Zmienił się świat, wielki ogień już nie płonie

Przyjaźń z przed lat, garścią lodu ostudzona

Co można jeszcze zrobić, gdy jesteśmy sami

Co można podarować bogom zimnym jak kamień

Co mi dasz jeżeli nic nie czuję

Co ci dam jeżeli nie chcesz brać

W moim sercu cisza trwa...''

Friday, June 20, 2008

Tuesday, June 17, 2008

MOTYL


''Na mej dłoni jak motyl zaśniesz, a ciepły oddech rozpłynie się jak mgła. W zapachu traw zapomnisz wszystko Gdy zaśniesz... Smak, dotyk, kontur oczu...Nie będzie też pożółkłych zdjęć I gdzieś tak na samym końcu Też zniknę ja...''

Sunday, June 15, 2008

Dlaczego ja? A dlaczego kto inny...

ubezpiecz od trzęsienia , wybuchu, rażenia
od wydeptywania - ... - niech i ja coś mam
mnogie kobiety mają ten sam stan skupienia
muszę skupić się mocniej

przynęta jawi się na moje oko

Wednesday, June 11, 2008

W deszczu maleńkich żółtych kwiatów...

Pójdziemy ze sobą powoli obok
Do końca wszystkiego żeby zacząć na nowo
Bez słowa i snu w zachwycie nocą
A bliskość rozproszy nasz strach przed ciemnością
Będziemy tam nago biegali po łąkach
Okryją nas drzewa gdy zajdą wszystkie słońca
I czując Cię obok opowiem o wszystkim Jak często się boje i czuje się nikim
Twoje łzy miażdżą mi serce
I upadam i wzbijam się
Ciągle chce więcej
Po drugiej stronie Na pustej drodze Tańczy mój czas
W strugach deszczu dni tona Dotykam z Tobą dna
Ktoś głaszcze mnie po włosach Nie mówiąc prawie nic
Pójdziemy ze sobą powoli obok Do końca wszystkiego żeby zacząć na nowo
W deszczu maleńkich żółtych kwiatów
W spokoju przy sobie i źródłach czasu
Twoje łzy miażdżą mi serce...



myslovitz

http://www.youtube.com/watch?v=RHrT2x8_S6Q

Friday, June 6, 2008

Kokos kaliber 7 mm

Przy akompaniamencie błękitu
W obecności niewidocznego obłoczka

Najwspanialsze mamixy- najwspanialsze jest to czego nie ma- i czego nie widać...