Sunday, December 21, 2008
Wednesday, November 5, 2008
Sunday, October 12, 2008
Friday, October 10, 2008
Monday, October 6, 2008
Sunday, October 5, 2008
Wednesday, October 1, 2008
Monday, September 29, 2008
Monday, September 22, 2008
Friday, September 19, 2008
PRZEPRASZAM
http://au.youtube.com/watch?v=nx0R-syPwNk
Good day my angel
I'll great you with black and white
What do you want more
The day's too short and the night belongs to us
In my eyes you can see
Fear of your future
In my soul there's no shelter
Under your wings shadow
Good day my angel I can hear your knocking at my gates
Do you bring today happiness
Or the ray may run to words the lie
Spread your wings so that I would feel a piece of heaven
Spread your wings so that I would feel no pain when I die
Good day my angel I can hear your knocking at my gates
MYSLOVITZ
Good day my angel
I'll great you with black and white
What do you want more
The day's too short and the night belongs to us
In my eyes you can see
Fear of your future
In my soul there's no shelter
Under your wings shadow
Good day my angel I can hear your knocking at my gates
Do you bring today happiness
Or the ray may run to words the lie
Spread your wings so that I would feel a piece of heaven
Spread your wings so that I would feel no pain when I die
Good day my angel I can hear your knocking at my gates
MYSLOVITZ
Saturday, September 13, 2008
Friday, September 12, 2008
seledynowy oksymoron
uprze,dni,ooczywiste prawdy stawały się z czasem...
mam 10 palców u dłoni aby przykazać ci dziesięciokrotnie
z kamiennym
wyrazem
wykuwając twarz ku przestrodze
Dla czego: Dla ego
mam 10 palców u dłoni aby przykazać ci dziesięciokrotnie
z kamiennym
wyrazem
wykuwając twarz ku przestrodze
Dla czego: Dla ego
Wednesday, September 10, 2008
,V'I',D'E,
nałykam się powietrza na noc na zapas na wypadek gdybym zapomniała że powinnam oddychać
nabrałam/ się - ciebie /na noc na zapas na wypadek
pachnie poza granicą dotyku na terytorium mojego pokoju i duszy mnie
zasnąć i nie obudzić się na wypadek gdybym jutro znowu pamiętała
nabrałam/ się - ciebie /na noc na zapas na wypadek
pachnie poza granicą dotyku na terytorium mojego pokoju i duszy mnie
zasnąć i nie obudzić się na wypadek gdybym jutro znowu pamiętała
Sunday, September 7, 2008
W MONO Cr RO MIE...
Saturday, August 16, 2008
Sunday, August 10, 2008
Wednesday, August 6, 2008
0 Rh +
spotykam się zczasem
zczasem zapomnę
ukierunkowuję destrukcję i pozwalam tykać
bezkarnie?
klęcz
stań w kącie
zmów modlitwę
spotykam się zczasem z ludźmi pokroju mojego zła się
bój
bój zczasem minie
sam
sam a
jestem zerem
Rh+
Monday, August 4, 2008
Tuesday, July 29, 2008
Thursday, July 24, 2008
Monday, July 21, 2008
UZU-PEŁNIA-M
Nie krzycz [:] tak - zabije mnie ta cisza
Rozdzierający brak zrozumienia
Brakujące ogniwa galwaniczne empatii
Przekornie od kilku chwil : pełnia
Nie podnoś głosu - nabawisz się na discopatii
Słyszę
Nie reaguję
Strącam cię
Z mojej osi symetrii
Sunday, July 20, 2008
MAM TYLKO JEDNO SKRZYDŁO...
Wednesday, July 16, 2008
J-utro
bacznie Baczyńsko
mijał świat deptany z błotem przez miliardy maleńkich nic nie znaczących istot ludzkich
teoretycznie czas mija
kiedyś były inne czasy...
ale od setek tysięcy lat godzina ma niezmiennie 60 minut
niezmiennie - wstecz, od kilku oddechów
staram się nie tęsknić
za budową morfologiczną twojej nieregularnej twarzy
za budową cząsteczkową ściany twojego miażdżącego spojrzenia
mija świat deptany
kuli się elipsoidalnie
turla biodrami w okół słońca heretycko zaklinając - mój czas
bez mojej wiedzy, za moim milczącym przyzwoleniem
przyglądaj się bacznie
J-utro
mogę opaść jak pył z popiołów
J-utro
może mnie nie być
Nie martw się, kurwa, jak zwykle sama sobie ze wszystkim po-radzę.
Kiedy będziecie pożądać spotkania, by oznajmić swoje szczęście, by porozmawiać o swoich niecierpiących zwłok problemach
Każę wam się po ludzku, w imieniu ziemi: odpierdolić.
mijał świat deptany z błotem przez miliardy maleńkich nic nie znaczących istot ludzkich
teoretycznie czas mija
kiedyś były inne czasy...
ale od setek tysięcy lat godzina ma niezmiennie 60 minut
niezmiennie - wstecz, od kilku oddechów
staram się nie tęsknić
za budową morfologiczną twojej nieregularnej twarzy
za budową cząsteczkową ściany twojego miażdżącego spojrzenia
mija świat deptany
kuli się elipsoidalnie
turla biodrami w okół słońca heretycko zaklinając - mój czas
bez mojej wiedzy, za moim milczącym przyzwoleniem
przyglądaj się bacznie
J-utro
mogę opaść jak pył z popiołów
J-utro
może mnie nie być
Nie martw się, kurwa, jak zwykle sama sobie ze wszystkim po-radzę.
Kiedy będziecie pożądać spotkania, by oznajmić swoje szczęście, by porozmawiać o swoich niecierpiących zwłok problemach
Każę wam się po ludzku, w imieniu ziemi: odpierdolić.
Tuesday, July 15, 2008
Monday, July 14, 2008
Sunday, July 13, 2008
Thursday, July 10, 2008
WYKLUCZONE!
A-komp-ania-ment młodego sąsiada
Przypomina, jak często zapominam
Nie czuję (w kieszeni ) i czuję niepochamowaną rządzę posiadania ''na własność''
Wracam
nie ma cię
nie mogę wejść
nie możesz otworzyć
I tak bardzo mi cię brakuje w takich momentach
Szczególnie kiedy tak cholernie chce mi się siku
Thursday, July 3, 2008
The tribute to butterfly...
I never meant to cause u any sorrow I never meant to cause u any pain I only wanted to one time see u laughing I only wanted to see u laughing in the purple rain
I never wanted to be your weekend lover I only wanted to be some kind of friend I could never steal u from another It's such a shame our friendship had to end
I know, I know, I know times are changing It's time we all reach out for something new
Purple rain
)!(
Monday, June 30, 2008
WALCZ!
Sunday, June 29, 2008
BOGOWIE ZIMNI JAK KAMIEŃ
''Co jeszcze chcesz,w Twoich oczach nie widzę już siebie
Zerwać sie gdzieś,czarne dziury zostaną w niebie
Co można jeszcze zrobić gdy jesteśmy sami
Co można podarować bogom zimnym jak kamień
Co mi dasz jeżeli nic nie czuję
Co ci dam jeżeli nie chcesz brać
Miasto nocą nie ukoi bólu W moim sercu cisza trwa...
Zmienił się świat, wielki ogień już nie płonie
Przyjaźń z przed lat, garścią lodu ostudzona
Co można jeszcze zrobić, gdy jesteśmy sami
Co można podarować bogom zimnym jak kamień
Co mi dasz jeżeli nic nie czuję
Co ci dam jeżeli nie chcesz brać
W moim sercu cisza trwa...''
Friday, June 20, 2008
Tuesday, June 17, 2008
MOTYL
''Na mej dłoni jak motyl zaśniesz, a ciepły oddech rozpłynie się jak mgła. W zapachu traw zapomnisz wszystko Gdy zaśniesz... Smak, dotyk, kontur oczu...Nie będzie też pożółkłych zdjęć I gdzieś tak na samym końcu Też zniknę ja...''
Sunday, June 15, 2008
Dlaczego ja? A dlaczego kto inny...
ubezpiecz od trzęsienia , wybuchu, rażenia
od wydeptywania - ... - niech i ja coś mam
mnogie kobiety mają ten sam stan skupienia
muszę skupić się mocniej
przynęta jawi się na moje oko
od wydeptywania - ... - niech i ja coś mam
mnogie kobiety mają ten sam stan skupienia
muszę skupić się mocniej
przynęta jawi się na moje oko
Wednesday, June 11, 2008
W deszczu maleńkich żółtych kwiatów...
Pójdziemy ze sobą powoli obok
Do końca wszystkiego żeby zacząć na nowo
Bez słowa i snu w zachwycie nocą
A bliskość rozproszy nasz strach przed ciemnością
Będziemy tam nago biegali po łąkach
Okryją nas drzewa gdy zajdą wszystkie słońca
I czując Cię obok opowiem o wszystkim Jak często się boje i czuje się nikim
Twoje łzy miażdżą mi serce
I upadam i wzbijam się
Ciągle chce więcej
Po drugiej stronie Na pustej drodze Tańczy mój czas
W strugach deszczu dni tona Dotykam z Tobą dna
Ktoś głaszcze mnie po włosach Nie mówiąc prawie nic
Pójdziemy ze sobą powoli obok Do końca wszystkiego żeby zacząć na nowo
W deszczu maleńkich żółtych kwiatów
W spokoju przy sobie i źródłach czasu
Twoje łzy miażdżą mi serce...
myslovitz
Friday, June 6, 2008
Subscribe to:
Posts (Atom)