Friday, November 16, 2007

..nawet tę o której nie wiem, co się nie zdarzyła wcale

co jeżeli wypełnienie jest tylko sztuką neurotycznych dwoinek i mną
przyjdzie nam trwać w tym bezruchu dłuższą chwilę bez możliwości zobaczenia tego czego nie widzimy
nie szukajcie
nie skradajcie (się)-nie śledźcie-nie mówcie-nie patrzcie
niema.

Sunday, November 4, 2007

bardzo szybkie auto

zamknij oczy
teraz policzę do trzech a ty zrobisz się senny
razdwatrzy
teraz przeklnę a ty przeniesiesz się w świat upojnych upitych szelmowsko marzeń
kurwa mać
teraz policzę do dwóch a ty powiesz mi to
potem parę dni poudaję że mój świat się zatrzymał, że ogromnie się tym przejęłam i że jutro kóre jest dziś nie nastało
raz dwa
teraz-kończą mi się pomysły
teraz -pięć dziesięć piętnaście-w ogóle mnie nie słuchasz, bo gdybyś zamknął oczy na początku tego tekstu nie musiałabym szarpać za włoscy i wbijać paznokci błyskotliwej płencie, ta idiotka z kolei się mnie nie słucha
i chociaż zapowiedziała się
nie chce przyjść

Friday, November 2, 2007

mechaniczny cypis


na pięćdziesiąte urodziny przyniesiesz

listy w pachnącej tobą wstążce

z pod ziemi będę śmiała...

(się)

obiecaj

w moim zagraconym, czekam aż zabierzesz mnie do domu


w myślach jadę na irackim rowerze: nie obiecuję, nie przepraszam, nie ma mnie