Tuesday, August 28, 2007
Sunday, August 26, 2007
Oczywiście - bez zdań jest nienormalna
Nie potrafi się bawić
Ty? Ona przeistacza myślenie w ogień!
Bezczelna gówniara
Oczywiście coś ma z mózgiem
(Jakiś dodatkowy zwój…mruczy na złe)
I jeśli tak bardzo chcesz mi mówić jaka jestem
Jeśli chcesz robić ze mnie papierowe zwierzęta
Zajmij się origami
Nie będę jadła kwarcu, lepiła błotnych ciasteczek, prażyła się na słońcu w poszukiwaniu wątpliwej przyjemności, nie mam zamiaru prosić cię o to żebyś za słonił mi świat.
Marzę tylko o tych mnożących się żurawiach
Powtarzam się
jestem wtórna
zjadam własne mysli trawię je wypluwam i tak bez końca
Powtarzam sie
jestem wtórna
zjadam myśli zachowuję je przetwarzam zmieniam kolekcjonuję
Powtarzam sie
nic nowego -myśli panieruję piekę i nie mówię-nie! takiej rzeźni
Mogłabym skończyć jakimś lepkim bagnistym ciemnym powiedzonkiem
Mogłabym wtedy zostać zauważona
Mogłabym posolić agresywną autokreaturą..autoakacją
Ale teraz idę spać.
Nie potrafi się bawić
Ty? Ona przeistacza myślenie w ogień!
Bezczelna gówniara
Oczywiście coś ma z mózgiem
(Jakiś dodatkowy zwój…mruczy na złe)
I jeśli tak bardzo chcesz mi mówić jaka jestem
Jeśli chcesz robić ze mnie papierowe zwierzęta
Zajmij się origami
Nie będę jadła kwarcu, lepiła błotnych ciasteczek, prażyła się na słońcu w poszukiwaniu wątpliwej przyjemności, nie mam zamiaru prosić cię o to żebyś za słonił mi świat.
Marzę tylko o tych mnożących się żurawiach
Powtarzam się
jestem wtórna
zjadam własne mysli trawię je wypluwam i tak bez końca
Powtarzam sie
jestem wtórna
zjadam myśli zachowuję je przetwarzam zmieniam kolekcjonuję
Powtarzam sie
nic nowego -myśli panieruję piekę i nie mówię-nie! takiej rzeźni
Mogłabym skończyć jakimś lepkim bagnistym ciemnym powiedzonkiem
Mogłabym wtedy zostać zauważona
Mogłabym posolić agresywną autokreaturą..autoakacją
Ale teraz idę spać.
Saturday, August 25, 2007
Jowialne groszki
Saturday, August 18, 2007
'' SzamPan dla mas ''
Przybijam gwoździe i pielęgnuję umiejętność spawania
Chłopcy rozbierają laleczki
Chłopcy spryskują lakierem kwiaty
Chłopcy bawią się w dom
Operuję mięsiste tętniące jeszcze myśli
Wiercę, szukam, sklejam modele…
Chłopcy śpią w łóżkach z zabawkami
Ja śpię w okopach
Przybywają do mnie na ostry dyżur wasze
Nie czekają
Przecinam-odkrawam zszywam-nie waham się użyć
Bywało że podnosiłam cię do potęgi
Bywało
Chłopcy rozbierają laleczki
Chłopcy spryskują lakierem kwiaty
Chłopcy bawią się w dom
Operuję mięsiste tętniące jeszcze myśli
Wiercę, szukam, sklejam modele…
Chłopcy śpią w łóżkach z zabawkami
Ja śpię w okopach
Przybywają do mnie na ostry dyżur wasze
Nie czekają
Przecinam-odkrawam zszywam-nie waham się użyć
Bywało że podnosiłam cię do potęgi
Bywało
Thursday, August 16, 2007
Wednesday, August 15, 2007
Saturday, August 11, 2007
Monday, August 6, 2007
Nihil novi
TK.
ps. tak takie książki chcę czytać
ps.mam nadzieję że nie ścigną mnie za nielegalne rozpowszechnianie...-ale Mrożek by pozwolił, prosze Pana
''WIEM ŻE GLOB NASZ TO JUŻ TYLKO PIŁKA Z PUMEKSU. ŻE WYDŁUBANO Z NIEGO SZKIELET, ŻE WYPRUTO MIĘŚNIE I SPUSZCZONO KREW''
T.K
Thursday, August 2, 2007
Iluminacja
Wednesday, August 1, 2007
Subscribe to:
Posts (Atom)