widziałam dziś Aureliano, wyglądął na zmęczonego
spytałam czy chce
nie chciał
mijałam dziś dwa dziwne drzewa, probowałam sobie przypomnieć skąd je znam
nie przypomniałam
przed tym jak zobaczylam Aureliano widziałam jego mamę
wyznała mi, że on nigdy nie miał śmiałości do nauki
pociągając nosem pokazała fotografię na której syn faktycznie: nie skażony żadną myślą
dodała jeszcze, że jestem bardzo ładna i żeby wiedziała, że kiedyś będą ze mnie ludzie to by mu szepnęła słówko
Aureliano mieszka z nią i jej kotami, swoim zresztą też.
Margericie działa bardziej prawa pół-kula, hula-gula, zulu-gula
Powiedziała mi, że namalowała obraz - narazie w myślach i narazie nie chcę zapeszyć, bo jeszcze jej ręka dgrnie.
A u mnie?
U mnie : A
1 comment:
wątpię czy nawet już ta prawa działa...
aureliano, matka i koty, niestety ale budzą negatywne skojarzenia, mimo wszystko ;)
Post a Comment